Stało się! Nareszcie zawitałam na KUBĘ! Z założenia nigdy
nie chciałam wracać w miejsca w których już byłam. Życie jest za krótkie a
Świat zbyt duży i piękny aby w pewnym sensie „marnować czas” na coś co już się widziało.
Jednak w tym wypadku trzeba zrobić wyjątek. Kuba nie jest krajem do odhaczenia na liście Must See, nie jest krajem do zobaczenia ani po prostu do zwiedzenia. Kuby się nie zwiedza ,Kubę się przeżywa, Kubę się doświadcza! Wiem, że tam wrócę!!!
Zdjęcia głównie przedstawiają to co Kuba oferuje za dnia. Natomiast
życie nocne to jedna wielka FIESTA. Niestety z racji moich samotnych nocnych
wycieczek bałam się zabierać ze sobą cały foto sprzęt. Wolałam mieć wolne ręce,
gdyż moim celem nie było dokumentowanie jak kubańczycy tańczą lecz doświadczanie
tego razem z nimi. I tak też było!!
Mimo, że Salsę tańczę już parę lat. Po raz pierwszy odkryłam
ją na festiwalu Cubano w Krakowie w 2010 roku. Teraz mam wrażenie, że odkryłam
ją na nowo. Oczywiście już nie o samej Salsie mowa ale ogólnie chodzi o kulturę
i wszystkie kubańskie rytmy, które słychać na kubańskich ulicach w kubańskich
klubach. Po prostu magia i pasja! To mi w duszy gra! LOVE
IT!
Prześliczne te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Łukasz
Bardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńŚwietna foty, może jakaś wystawa? :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za miłe słowa. Wystawa hmmm. Coz foty najlepiej oglada się na dużym formacie zupełnie inaczej wygladaja niż na ekranie komputera...mozna pomysleć ale to wcale nie jest takie proste..:-)
OdpowiedzUsuńZrobienie wystawy to nie jest nic trudnego, ważne jest czy uda sę ją gdzieś wstawić. Ale myślę że z tym nie powinno być również większych problemów.
OdpowiedzUsuńTylko jeszcze fundusze...;-)
OdpowiedzUsuń